„Gdy szedł wrzesień przez zielony las, w deszczu z parasolem, wszystkie dzieci wtedy pierwszy raz, witały przedszkole. Ref. Podajemy ręce do zabawy w kole, Przy naszej piosence witamy przedszkole, Oraz naszą panią, lalki piłki, misie, Witamy już dzisiaj witamy! Przyszła zima, zagrał mroźny wiatr, Gwiżdże już na polach.
Był sobie raz, zielony las, W lesie tym miś, co w ekosystem wdepnął po pas. Miś hop hop wołał, czekał co Echo przyniesie, Lecz Echo to łgarz zawołany, jakich mało w tymże lesie. Hop hop, ratunku, Z misia robią misia o bardzo małym rozumku. Hop hop, ratunku, ach ratunku. Jak echo to Echo wciąż wpychało pic,
1957 Był sobie raz / Once Upon a Time (with Walerian Borowczyk) - animated film (cutout/cartoon), Poland. Lenica applied the simplest technique of combining geometrical figures cut out from coloured paper with a collage of silhouettes cut out from old magazines.
Znajdujesz się na stronie wyników wyszukiwania dla frazy był sobie raz felek. Na odsłonie znajdziesz teksty, tłumaczenia i teledyski do piosenek związanych ze słowami był sobie raz felek. Tekściory.pl - baza tekstów piosenek, tłumaczeń oraz teledysków.
Listen to Jan Robak - Był sobie raz pewien świat (2011), a playlist curated by Jan Robak on desktop and mobile.
był sobie raz balonik. Wczoraj usiłowałam wyjaśnić koleżance, jaka jest różnica pomiędzy pisaniem tu a w Onecie. Nie bardzo mi się to udało, ale teraz postaram się o tym napisać więcej. To co najważniejsze - ludzie. Jak w realu tak i tu, jedni przypadają do serca, inni onieśmielają, a innych omijam szerokim lukiem.
. Była sobie kiedyś mała, prześliczna dziewczynka. Jej buzia była tak słodka i radosna, że każdy, kto tylko raz na nią spojrzał, od razu musiał ją pokochać. Dziewczynka wraz z rodzicami mieszkała nieopodal lasu. Często odwiedzała babcię, która gotowa była jej przychylić nieba. Babcia mieszkała w niewielkim domku otoczonym przez zielony las. Pewnego dnia jej wnuczka otrzymała od niej prezent- czerwony aksamitny kapturek, który dziewczynka polubiła tak bardzo, że za nic nie chciała się z nim rozstawać i wszędzie nosiła go na swojej cudnej główce! Przez to zaczęto ją nazywać ,,Czerwonym Kapturkiem”. Jednego razu mama zawołała Czerwonego Kapturka oraz wręczyła mu wiklinowy koszyk przykryty serwetką, do którego schowała ciasto i butelkę wina, mówiąc: - Córeczko, zanieś to babuni, żeby nabrała sił. Od jakiegoś czasu leży biedna chora w łóżku. Na pewno ucieszy się, kiedy ją odwiedzisz. Pamiętaj tylko, byś pod żadnym pozorem nie zbaczała ze ścieżki, którą znasz i wiesz, że prowadzi prosto do domku babci. Jeśli kogoś spotkasz, nie rozmawiaj z nim. Gdy już tam będziesz, przywitaj się ładnie z babunią i bądź grzeczna. Czerwony Kapturek kiwał jasną główką, ale gdy tylko wszedł do lasu, zapomniał o przykazaniach mamy. Ujrzawszy przepiękne kwiaty nieopodal ścieżki, dziewczynka postanowiła nazbierać trochę dla babci. Gdy związywała kolorowy bukiecik, nagle obok niej pojawił się bury, kudłaty wilk i przemówił ludzkim głosem: - Dzień dobry, śliczna dziewczynko! - Dzień dobry! – odpowiedział grzecznie Czerwony Kapturek. - A co tam masz w koszyczku?- zapytał wilk. - Koszyk z ciastem i winem dla mojej chorej babci. Idę do niej, by sprawić jej radość i pomóc w odzyskaniu sił. Chytry wilk pomyślał sobie: Ta mała wygląda bardzo smakowicie, na pewno będzie lepsza niż stara babka, ale muszę coś wymyślić, by połknąć obie. Zapytam dziewczynkę o drogę do babci, ubiegnę, a gdy dojdzie do domu babci, już będę tam na nią czekał!. Tak też postanowił uczynić: - A gdzie mieszka twoja babcia, dziewczynko? Czerwony Kapturek odrzekł bez wahania: - To niedaleko! Na końcu tej ścieżki rosną trzy ogromne dęby, oplecione przez krzaki leszczyny. Za tymi zaroślami zobaczysz niewielki biały domek. Bardzo łatwo do niego trafić. Tam mieszka moja babcia. Wilk wykorzystał chwilę nieuwagi Czerwonego Kapturka i czmychnął ścieżką w kierunku domku babci. Dziewczynka, gdy uznała, że bukiet jest już wystarczająco piękny i pachnący, by ucieszył chorą babunię, także ruszyła przed siebie. Przez ten czas, wilk, który był duży i szybki, dobiegł do domku babci. Zapukał do drzwi, więc babcia zawołała: - Kto tam? - To ja, Czerwony Kapturek, babuniu!- odpowiedział wilk cienkim głosem - Przyniosłam ci ciasto i wino, byś odzyskała siły! - Wejdź, kochana wnusiu!- odparła babcia. Usłyszawszy to, wilk wszedł do środka i połknął babcię w całości. Gdy Czerwony Kapturek dotarł na miejsce, zastał wilka przebranego w babciny czepek i koszulę nocną, leżącego w łóżku i przykrytego kołdrą. Widok ten zdziwił dziewczynkę, jednak nie podejrzewała ona jeszcze nic złego. - Babciu!- zawołała - Dlaczego ty masz takie wielkie uszy? - Żebym cię mogła lepiej słyszeć, kochanie. - A dlaczego masz takie ogromne oczy? - Żebym mogła lepiej widzieć, jaka jesteś śliczna. - A takie duże ręce? - Żebym cię mogła przytulić! - A takie groźne zęby? - Żebym cię mogła zjeść! Gdy tylko wilk to powiedział, pożarł Czerwonego Kapturka! Jednak obfity posiłek sprawił, że poczuł senność i już niebawem w domku rozległo się jego głośne chrapanie. Okno w pokoju było uchylone, więc te straszliwe odgłosy słychać było wokół domku. Przechodzący nieopodal myśliwy pomyślał: - Ale głośno chrapie dzisiaj ta staruszka. Wejdę i zobaczę, czy wszystko u niej w porządku. Gdy zajrzał do domku, zobaczył śpiącego wilka i pomyślał: Tu jesteś, zbóju! Szukam cię od dawna, ale teraz już mi nie umkniesz! I już, już chciał strzelić do wilka, kiedy przyszło mu do głowy, że może jeszcze uda się uratować połkniętą babcię. Wziął zatem nożyczki i rozciął wilkowi brzuch. W tym momencie wyskoczyła z niego babcia, a zaraz potem Czerwony Kapturek! Myśliwy szybko przyniósł sprzed domku worek kamieni i zaszył go w brzuchu wilka. Wtedy zwierzę zbudziło się ze snu i odkrywszy, co się stało, chciało uciec, niestety kamienie były zbyt ciężkie i sprawiły, że wilk padł martwy na ziemię. Myśliwy, babcia i Czerwony Kapturek cieszyli się, że wszystko skończyło się dla nich dobrze. Dziewczynka postanowiła, że już nigdy nie zrobi wbrew woli swojej mamusi i tak też się stało. Bajka Czerwony Kapturek powstała na podstawie baśni braci Grimm.
Jak naprawdę wygląda głębia tropikalnych lasów i jakie tajemnice skrywa? Jakie rośliny tam rosną i w jakim tempie? Po nagrodzonym Oscara® słynnym Marszu pingwinów Luc Jacquet zabiera nas w kolejną fascynującą podróż do świata natury – tym razem w głąb tajemniczych i mało znanych do tej pory lasów deszczowych, rosnących w Peru i Gabonie, uznanych za „zielone płuca” naszej planety. Zapierający dech w piersiach film pokazuje, jak wygląda cud tamtejszej przyrody. Obserwujemy cykl życia lasów pierwotnych i wtórnych, dowiadujemy się, jak wygląda ich ekosystem, poznając nieznany i niepokazywany dotąd świat natury, który rządzi się własnymi prawami i zasadami, a w dodatku jest w stanie ciągłego wzrostu i odnowy. Widzimy lasy tropikalne, które wyrastają niemal na naszych oczach, dowiadujemy się o ich prehistorii i warunkach rozwoju na przestrzeni wieków. Obserwujemy jak pojawiały się i ewoluowały pierwsze rośliny, jak tworzyła się unikalna więź między nimi i zwierzętami. Poznajemy spektakularne historie o świecie tej nieokiełznanej przyrody, w którym każdy organizm – od najmniejszego do największego – odgrywa istotną rolę. Okazuje się, że drzewa zachowują się zaskakująco podobnie do ludzi i zwierząt. Mają nie tylko zdolność komunikowania się z innymi gatunkami, ale potrafią również same bronić się przed drapieżnikami. Pozwalają na przykład mrówkom tworzyć kolonie w pniach, wykorzystując je potem do walki z gąsienicami. Doskonale sfilmowany w technice 4K film oparty został na oryginalnym pomyśle cenionego francuskiego przyrodnika Francisa Hallé, pioniera botaniki i ekologii, autora wielu książek przyrodniczych, którego cenne komentarze stanowią istotny walor tego obrazu. Film zachwyca poziomem technicznym zdjęć, kręconych od czerwca do listopada 2012 roku kamerą z olbrzymim teleobiektywem, z wykorzystaniem kamer-dronów, dzięki którym udało się uchwycić dziewiczą panoramę przyrody. Ogromną rolę odgrywają tu również efekty wizualne i dźwiękowe, w tym ożywione na ekranie rysunki i animacje, pokazujące jak funkcjonuje i jakie odgłosy wydaje fauna i flora lasów deszczowych. Po raz pierwszy kino tak silnie i na taką skalę zaangażowało się w ruch na rzecz ochrony i zachowania dziewiczej przyrody najbardziej pierwotnych lasów na Ziemi.
Strona główna Filmy Był sobie las Zwiastuny Był sobie las Był sobie las Oficjalny zwiastun / trailer nr 1 (polski) Il était une forêt20131 godz. 18 pokazuje cykl lasów pierwotnych i wtórnych rosnących w Peru i Gabonie, uznanych za "zielone płuca" naszej HalléMichel Papineschi
Był sobie las - Warszawa | Kupuj Bilety Online Dodaj do ulubionych Ulubione Jak naprawdę wygląda głębia tropikalnych lasów i jakie tajemnice skrywa? Jakie rośliny tam rosną i w jakim tempie? Po nagrodzonym Oscara® słynnym Marszu pingwinów Luc Jacquet zabiera nas w kolejną fascynującą podróż do świata natury – tym razem w głąb tajemniczych i mało znanych do tej pory lasów deszczowych, rosnących w Peru i Gabonie, uznanych za „zielone płuca” naszej planety. Zapierający dech w piersiach film pokazuje, jak wygląda cud tamtejszej przyrody. Obserwujemyy cykl życia lasów pierwotnych i wtórnych, dowiadujemy się, jak wygląda ich ekosystem, poznając nieznany i niepokazywany dotąd świat natury, który rządzi się własnymi prawami i zasadami, a w dodatku jest w stanie ciągłego wzrostu i odnowy. Widzimy lasy tropikalne, które wyrastają niemal na naszych oczach, dowiadujemy się o ich prehistorii i warunkach rozwoju na przestrzeni wieków. Obserwujemy jak pojawiały się i ewoluowały pierwsze rośliny, jak tworzyła się unikalna więź między nimi i zwierzętami. Poznajemy spektakularne historie o świecie tej nieokiełznanej przyrody, w którym każdy organizm – od najmniejszego do największego – odgrywa istotną rolę. Okazuje się, że drzewa zachowują się zaskakująco podobnie do ludzi i zwierząt. Mają nie tylko zdolność komunikowania się z innymi gatunkami, ale potrafią również same bronić się przed drapieżnikami. Pozwalają na przykład mrówkom tworzyć kolonie w pniach, wykorzystując je potem do walki z gąsienicami. Doskonale sfilmowany w technice 4K film oparty został na oryginalnym pomyśle cenionego francuskiego przyrodnika Francisa Hallé, pioniera botaniki i ekologii, autora wielu książek przyrodniczych, którego cenne komentarze stanowią istotny walor tego obrazu. Film zachwyca poziomem technicznym zdjęć, kręconych od czerwca do listopada 2012 roku kamerą z olbrzymim teleobiektywem, z wykorzystaniem kamer-dronów, dzięki którym udało się uchwycić dziewiczą panoramę przyrody. Ogromną rolę odgrywają tu również efekty wizualne i dźwiękowe, w tym ożywione na ekranie rysunki i animacje, pokazujące jak funkcjonuje i jakie odgłosy wydaje fauna i flora lasów deszczowych. Po raz pierwszy kino tak silnie i na taką skalę zaangażowało się w ruch na rzecz ochrony i zachowania dziewiczej przyrody najbardziej pierwotnych lasów na Ziemi. CZYTAJ WIĘCEJ CZYTAJ WIĘCEJ W sprzedaży (0) Wyprzedane (0) Polecane z kategorii film
fot. Instagram/Rob Zangardi20 lat temu zaręczyli się po raz pierwszy. Potem Jennifer Lopez i Ben Affleck żyli w osobnych związkach. Mają z nich dzieci. Od soboty są razem, zostali mężem i żoną. Gwiazdy Hollywood wzięły ślub w „Mieście Grzechu”, czyli w Las Vegas, podaje portal o ponownym romansie Lopez z dawnym ukochanym Affleckiem pojawiły się w połowie ubiegłego roku. Publicznie pokazali we wrześniu 2021 roku na festiwalu filmowym w sobie pisani, twierdził wspomniany portal, nie podając szczegółów zawarcia małżeństwa przez Afflecka i Lopez. Przypomniano przy okazji, że ich pierwsze (nieudane) zaręczyny miały miejsce 20 lat temu. Drugie zaręczyny miały miejsce trzy miesiące poinformował w niedzielę, że para znana pod wspólną nazwą „Bennifer” dostała pozwolenie na zawarcie małżeństwa w hrabstwie Clark w stanie Nevada. Widnieją na dokumencie nazwiska: Benjamin Geza Affleck i Jennifer Lynn temu urodzona w Bronxie gwiazda kina i estrady skończyła 53 lata. Jej ukochany, który urodził się w Berkeley i dorastał w Cambridge 15 sierpnia skończy 50 ma troje dzieci z pierwszego małżeństwa z Jennifer Garner, które zakończyło się w roku 2018. To: 16-letnia Violet, 13-letnia Seraphina i 10-letni syn, ma 14-letnie bliźnięta – córkę Emmę Maribel Muñiz i syna Maximiliana Davida Muñiza – z trzeciego małżeństwa z Markiem Anthonym, które zakończyło się w 2011 roku po siedmiu ofertyMateriały promocyjne partnera
był sobie raz zielony las